... odsłon

Nie wolno milczeć

Jako ojciec, jako duchowny, jako praktykujący chrześcijanin i jako zwykły człowiek – wołam z głębi serca: nie mogę milczeć.

Krzyk niewinnych dzieci, płacz matek, szept umierających starców – to nie są statystyki. To są twarze. To są imiona. To są przyszłości, które ktoś z premedytacją zamyka w grobach.

NIKT nie ma prawa zabijać dzieci. NIKT nie ma prawa zgniatać godności kobiety ani deptać życia starca. Żadna polityka, żadna ideologia, żadne „wyższe cele” nie mogą stać ponad prawem do życia. Kto tego nie rozumie, kto usprawiedliwia przelew krwi w imię interesów – ten sam staje się winny.

Wy, którzy macie głos, władzę i wpływ – politycy, przywódcy, ci, którzy możecie działać – wasze milczenie brzmi jak wyrok. Gdy odwracacie wzrok, gdy czekacie na „stosowny moment”, ofiary płacą najwyższą cenę za wasz brak odwagi. Milczenie rządu, milczenie instytucji, milczenie tych, którzy mogliby poprzeć pokój – to udział w zbrodni. To nie apel. To oskarżenie: milczenie oznacza współudział.

Wzywam was do odwagi. Wzywam was do zajęcia jasnego stanowiska w obronie najmniejszych i najsłabszych. Gdy mówicie o strategicznych interesach, pomyślcie o tych, którzy nie mają głosu. Gdy omawiacie sojusze i kalkulacje, pomyślcie o małym ciele, o matce, o dziadku, którzy nie są liczbami. Odwaga to nie gest. Odwaga to działanie – natychmiastowe, konkretne, nieodwołalne.

Nie można ani powtórzyć, ani usprawiedliwić dramatu, którego świadkowie jeszcze żyją i pamiętają. Nie ma argumentów, które mogą legalizować mordowanie bezbronnych. Nie ma argumentów, które robią z dzieci celu wojny. Każde tłumaczenie, które to próbuje – jest zbrodnicze.

Wołam do sumień: nie wolno wam milczeć! Wołam do mediów: pokażcie światu twarze ofiar, nie pozwólcie, by zginęły w anonimowych liczbach. Wołam do Kościołów i wspólnot: wasze milczenie w imię fałszywego spokoju jest zdradą Ewangelii.

Nie ma pokoju, który rodzi się z przelanej krwi. To nie pokój – to grobowiec. Prawdziwy pokój zaczyna się tam, gdzie ktoś odważy się krzyknąć „DOŚĆ” i ten krzyk pociągnie za sobą konkretne działania i odpowiedzialność.

Modlę się za ofiary. Modlę się za tych, którzy decydują. I ostrzegam: odpowiedzialność będzie ważyć na naszych decyzjach. Historia nie zapomni tych, którzy wiedzieli i nic nie zrobili. Historia nie zapomni tych, którzy mieli władzę i uciszyli sumienie.

To jest mój głos – głos ojca, głos człowieka. Jeżeli jeszcze istnieje resztka człowieczeństwa w naszych sercach, niech zabrzmi tak: NIKT NIE MA PRAWA ZABIJAĆ DZIECI. NIKT. Kto to czyni lub na to pozwala – staje przeciwko Bogu i przeciwko człowieczeństwu.

+ bp Robert NCC